Natuzza, santa subito! Wciąż żywe jest wspomnienie tego chóru głosów rozlegających się spontanicznie spośród tłumu podczas uroczystości pogrzebowych w Paravati 3 listopada 2009 roku. Tysiące osób czekało długie godziny w strugach deszczu, aby pożegnać jedną kobietę, ubogą, lecz hojnie obdarzającą miłością wszystkich, którą wszyscy nauczyli się nazywać mamą. Natuzza Evolo – matka dla rodziny, troskliwa babcia, bez reszty oddana Bogu i przez to całkowicie poświęcona życiu w służbie bliźnim. Cierpliwe znosiła wielkopostne cierpienia i stygmaty, które łączyły ją z Chrystusem dźwigającym krzyż. Podczas nadprzyrodzonych wizji rozmawiała z przebywającymi w raju bądź w czyśćcu duszami zmarłych, z aniołami, a przede wszystkim z Jezusem i Maryją. Do ostatnich dni w prosty sposób przeżywała swoje mistyczne powołanie, które zrównuje ją z nadzwyczajnymi postaciami naszych czasów.